#film i od razu uprzedzam że…

#film i od razu uprzedzam że dotyczy #homoseksualizm, wiec jak coś to proszę ominąć wpis.
Jestem po seansie „Call me by your name” aka „Tamte dni, tamte noce”, długo się zabierałem do tego jak kot do jeża, w końcu się udało i powiem szczerze jestem zachwycony. Pokłony dla reżysera. Soundtrack jeszcze lepszy, natomiast moje pytanie dotyczy książki na podstawie której film powstał. Czytał ktoś? Jak to się ma do filmu? Warto?